Maciej Paliga @maciej_paliga z Igers.Bydgoszcz podzielił się z nami swoimi wrażeniami z organizacji pierwszego instameetu w Bydgoszczy. W Instameecie wzięło udział 20 osób, z czego połowa mobilnych fotografów przyjechała z Trójmiasta, Poznania, Wrocławia i Warszawy. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Maciejem.
Dlaczego zdecydowaliście się zorganizować instameet w Bydgoszczy?
Decydując się na samo prowadzenie @Igers.Bydgoszcz z założenia jednym z celów było zorganizowanie Instameetu. Zawsze podkreślamy, że chcemy tworzyć aktywną foto-społeczność Bydgoszczy na Instagramie. Bez tego typu wydarzeń jest to niemożliwe. Chcemy poznawać się i dzielić wzajemnie pasją z foto-entuzjastami miasta i je promować.
Uważamy, że Bydgoszcz jest spragniona tego typu inicjatyw i zbyt długo w tym względzie była białą plamą na instagramerskiej mapie Polski. Wreszcie się to zmienia. Cieszymy się z ogromnego odzewu odnośnie naszego instameetu ale wiemy, że jeszcze dużo pracy przed nami.
Jak wybraliście miejsca do instameetu?
Jako, że był to nasz pierwszy instameet zależało nam aby w pierwszej części towarzysko-poznawczej zaszyć się w przytulnej kawiarni. Taką okazała się bydgoska „Fanaberia”. Dodam tylko, że jest to dla nas miejsce szczególne, bo tam mieliśmy spotkanie założycielskie IgersBydgoszcz. Głównym pomysłodawcą była tutaj Pola @polaluczka i to jej zawdzięczamy oprawę tej części spotkania. Dobrze mieć więc jakiś zaprzyjaźniony lokal, który już znamy, na pewno łatwiej wtedy zorganizować takie wydarzenie.
Kolejnym partnerem naszego fotograficznego spotkanie był Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, który udostępnił nam galerie widokową na wieży swojego gmachu. Tu już było trochę trudniej, bo musieliśmy wystąpić z oficjalnym pismem dotyczącym odwiedzenia budynku. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy nie jest ogólnie dostępnym obiektem dlatego bardzo cieszyliśmy się kiedy udało się uzyskać zgodę.
Ponadto zorganizowaliśmy wspólne wejście na Bydgoską Wieżę Ciśnień. Był to już ogólnie dostępny obiekt aczkolwiek wejście grupowe również wymagało pewnych ustaleń z zarządcami tej atrakcji turystycznej.
Jak wybrać miejsca na instameet? Nie ma tutaj innej rady jeśli chodzi o pozyskiwanie partnerów. Trzeba szukać, pukać do różnych drzwi, rozmawiać i wykorzystywać nadarzające się okazje.
O czym trzeba pamiętać przy organizacji instameetu?
Przede wszystkim o tym po co to robimy, jakie mamy cele. Jeśli robimy to z serca to nie ma się czego obawiać, wszystko się uda 😉
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jak ogarnąć przygotowania do instameetu?
Instameet najlepiej planować z dość sporym wyprzedzeniem. U nas trwało to dwa miesiące. Pierwsze co to wyznaczyliśmy wstępny termin instameetu, ustaliliśmy wstępne założenia, cele, potencjalne obiekty i partnerów. Wybadaliśmy również wstępne zainteresowanie takim wydarzeniem by wiedzieć na jaką skalę szykować nasz spacer dla mobilnych fotografów. Wystarczy zrobić krótkie „story” z pytaniem kto chętny? Następnie liczbę pozyskanych odpowiedzi podzielić na dwa i już mamy liczbę uczestników. Sprawdziło się to u nas więc myślę, że wszędzie będzie podobnie.
Bardzo ważną rzeczą są na pewno oficjalne zapisy. Należy je przeprowadzić po wyklarowaniu się programu instameetu, mniej więcej na miesiąc przed wydarzeniem. My zdecydowaliśmy się na story i post promocyjny informujący o zapisach. Przyjęliśmy zasadę kto pierwszy ten lepszy! Mieliśmy również ustalony limit uczestników i kolejne osoby wpisywaliśmy na listę rezerwową, warto ją zrobić ponieważ część osób rezygnuje. Po dokonaniu zapisów wysłaliśmy do uczestników szczegółowy program wydarzenia.
Czy zrobiliście próbny spacer przed instameetem
Nie robiliśmy prób, trzymaliśmy się jedynie głównych założeń programu, stawialiśmy też na pewną dozę spontaniczności przez co mogliśmy czuć się swobodnie bez narzuconych schematów i zbędnego nakładania na siebie presji w tym względzie.
Jak dobrze rozpocząć instameet?
Na pewno wypada się przedstawić. Powiedzieć kilka słów o sobie. Postawiliśmy tutaj jednak na dowolność, nie rozdawaliśmy plakietek itp. Wszystko wyszło naturalnie. Kilkugodzinne spotkanie jest w zupełności wystarczające aby każdy z każdym zamienił choć słowo. Sądzimy, że grupa dobrze się zintegrowała i był to dla każdego ciekawie spędzony czas. Dobrym pomysłem jest tutaj wzajemne skanowanie tak aby wszyscy uczestnicy mieli siebie dostępnych w „znajomych” na Insta i mogli łatwiej siebie rozpoznać.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jakie mieliście wnioski i wrażenia po instameecie?
Wnioski ze spotkania są jak najbardziej pozytywne. Na pewno warto to robić. Dzielić się pasją i radością. Istameety dają mnóstwo energii, są też szansą na ciekawe znajomości. Prowadzenie grupy fotografów nie wymagało od nas nadzwyczajnych umiejętności, wystarczyło trzymać się programu. Po zakończeniu oficjalnej części instameetu byliśmy dostępni dla chętnych, przede wszystkim gości spoza Bydgoszczy aby zapoznać ich bardziej z miastem.
Dobrze jest wyznaczyć oficjalny hashtag Instameetu by zdjęcia uczestników spotkania były dostępne w jednym miejscu. Nie ustrzegliśmy się tutaj błędu, nie sądziliśmy, że jest to aż tak ważne, dlatego niech będzie to nasza mała rada dla grup Igersów, które jeszcze nie organizowały instameetu.
Moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne, poznałem mnóstwo ciekawych osób. Otrzymałem potężną dawkę pozytywnej energii. Miałem okazję promować miasto, które kocham a na Instagramie pojawiło się mnóstwo dobrych zdjęć. Niczego więcej po dobrym Instameecie nie oczekuję.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Czy coś cię zaskoczyło? Co było najtrudniejsze?
Nic nas specjalnie nie zaskoczyło. Byliśmy dobrze przygotowani. Mamy świetny team, dzieliliśmy się obowiązkami. Poza tym Ja i Pola uczestniczyliśmy już w instameetach w innych miastach więc wiedzieliśmy czym to się je.
Najtrudniejsze chwile dla mnie osobiście to chwile tuż przed wydarzeniem. Nie ukrywam, że pojawiła się mała trema. Jestem z natury introwertykiem a poznawanie kilkunastu nowych ludzi nie jest dla mnie komfortowym wydarzeniem. Dodatkowo miałem w świadomości to, że spoczywa na moich barkach współprowadzenie tego wydarzenia czyli prowadzenie grupy, zabieranie głosu itp. Warto jednak się przełamywać. Wiedziałem po co to robię i co chcę osiągnąć. Moje wewnętrzne obawy zostały szybko rozwiane poprzez znakomitą atmosferę jaka zapanowała od pierwszych chwil naszego meeta.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co byś powiedział osobom które jeszcze nie organizowały instameetu?
Warto przełamać się i zorganizować instameet w swoim mieście. Przede wszystkim nie bójcie się tego. Poznacie ciekawych ludzi, którzy dzielą z wami tę samą pasję i otrzymacie potężną dawkę pozytywnej energii! Jeśli robicie to z serca i pasji to nie ma prawa się nie udać. Warto wyrwać się z instagramowego wirtualnego świata. Pamiętajcie, że Instagram to nie tylko zdjęcia, to przede wszystkim ludzie!
Uczestnicy pierwszego Instameetu w Bydgoszczy:
@mikepikczers @justimagiclife @nowak_foci
@teresa_radek @jakub_en @martyna.jerks @tomek.bidzinski
@sejlor123 @domilando @majanaone @julja_ester @foto_outsider @ezrepotein
@jurasty @polaluczka @patryk_waszka @maciej_paliga
IgersBydgoszcz znajdziecie na Instagramie na profilu @igers.bydgoszcz
W przyszłym tygodniu nowy wpis Jak zorganizować instameet – praktyczny poradnik dla organizatorów.