Instameet w Gdańsku odbył się na terenach dawnej Stoczni Gdańskiej. W tym samym czasie podobne akcje w przeprowadzone zostały także w Londynie, Sydney, Glasgow i w Singapurze.
Głównym punktem pierwszego w tym roku spotkania IgersGdansk było zwiedzanie i fotografowanie dawnej Hali U-Bootów- zapomnianego i opuszczonego obiektu z czasów II Wojny Światowej. Hala na terenie dawnej Stoczni Gdańskiej to tajemnicza konstrukcja, o istnieniu której nie ma pojęcia wielu mieszkańców Trójmiasta, a w której powstawały niemieckie łodzie podwodne. Dziś w Hali U-Bootów na parterze znajduje się klub CSG, na kolejnym piętrze Paintball. W pomieszczeniach na ostatnim poziomie prezentowana jest kolekcja pamiątek związanych z Solidarnością i czasami PRL, zgromadzona przez Jarosława Żurawińskiego, byłego stoczniowca i przewodnika po terenach stoczniowych.
Na terenie stoczni organizowano już wiele plenerów fotograficznych, ale ten był zupełnie inny. Wzięło w nim 17 osób, głównie z Trójmiasta, a także z Malborka i z Włoch. Uczestnicy #InstameetGdansk to osoby w różnym wieku, studenci i ludzie pracujący w różnych branżach, ale wszystkich łączy pasja do mobilnej fotografii.
– Wszyscy biegali z telefonami w rękach i szukali wymarzonego kadru i nikt się nie denerwował, że robienie zdjęć zajmuje tyle czasu – mówi Jarosław Marciuk organizator #instameetgdansk i założyciel grupy IgersGdansk. – Efekt naszego spotkania przerósł moje oczekiwania, okazało się, że w naszej grupie jest wielu wizualnych artystów.
W ramach akcji opublikowano ponad 400 zdjęć. Wszystkie zdjęcia z gdańskiego wydarzenia są oznaczone określonymi hasztagami, są to: #instameetgdansk, #gdanskshipyard i #igersgdansk. Po tym niezwykłym plenerze uczestnikom spotkania marzy się zorganizowanie wystawy, by ślad został nie tylko w wirtualnym, ale i realnym świecie.
Industrialny klimat jest doskonałą scenerią dla każdego fotografa. Na fotografiach zaniedbana Hala U-Bootów wygląda magicznie. Instagram pozwala dzielić się nie tylko swoimi zainteresowaniami, ale i swoją wizją świata, dlatego te same miejsca są często pokazane zupełnie inaczej.
– Ci wspaniali ludzie, którzy wzięli udział w akcji, udowadniają, że czas spędzony w zapomnianych i opuszczonych miejscach może być równie interesujący ,co pójście do kina czy do pubu – mówi Michał Belecki @belecki jeden z uczestników InstaMeet.
– InstaMeet to czas i miejsce dla mnie, jestem wśród ludzi, którzy tak jak ja przystają co krok, żeby zrobić zdjęcie. I wreszcie nikt mnie nie karci „No zostaw ten telefon i chodź już, wszyscy czekają na ciebie…” – dodaje Weronika Szadowiak @iamszadowiak.
Na spacerze po Młodym Mieście uczestnicy fotografowali powstającą Nową Wałową, ale przede wszystkim znikające obiekty dawnej stoczni, hale, dźwigi, mury, graffiti. Na koniec była wizyta w Klubie Buffet i omawianie planów organizacji kolejnych spotkań.
Partnerem spotkania był Jarosław Żurawiński z DUX – organizator wycieczek po stoczni i przewodnik, który zaprosił instagramowiczów do Hali U-Bootów.
Efekty spotkania
Jak zobaczyć zdjęcia ze spotkania w dawnej Stoczni Gdańskiej? Można zacząć obserwować na Instagramie uczestników @IgersGdansk #InstameetGdansk czyli: @jaroslaw_marciuk @alice_mercy @martynarydel @kyokomai @mariakosicka @robycuc @im_parasolka @iamadamiak @iamszadowiak @myprivatespace @vollygda @pik411 @djmon1que @tom3cki @belecki @dareksobiecki @adrianwerner i blog @duolook.
Inny sposób to skorzystanie z takich stron jak Statigr.am (statigr.am/viewer.php#/tag/instameetgdansk/) czy Web.stagram.com (web.stagram.com/tag/instameetgdansk/) i znalezienie postów po hasztagu spotkania #instameetgdansk lub #gdanskshipyard.
IgersGdansk przygotował 15-sto sekundowy film na Fliparamie
Gdańskie wydarzenie na Instagramie pokazano społeczności @Igers.
O akcji napisał między innymi TVN24 w artykule Takiej stoczni jeszcze nie widzieliście. Niezwykłe zdjęcia.